Nieidealnie idealne święta

Wkrótce święta.

Czas, w którym możemy się na chwilę zatrzymać. Przestać pędzić, usiąść i porozmawiać.

A może jednak warto zwolnić ciut wcześniej?  Może warto zastanowić się dla kogo przygotowujemy święta? Dla siebie czy dla bliskich? Tak, tak, wiem, każdy powie, że dla bliskich. A czy na pewno?

A pytałeś bliskich jak chcą spędzać te święta? Tak naprawdę. Tak z wsłuchaniem się w drugą osobę. Nie podpowiadając jej albo pozwalając mówić faktycznie to co myśli, a nie tylko to co chcemy usłyszeć. Pewnie znowu powiesz, ale ja słucham dzieci i bliskich. Naprawdę? Tak na poważnie?

Ktoś mądry napisał kiedyś.

„Dziecko zaczyna kłamać wtedy, gdy dorosły nie jest gotowy na prawdę”

A czy Ty jesteś dziś gotowy na Twoje święta?  Czy naprawdę spytałeś jak Twoi bliscy chcą spędzać te święta.  Czy wiesz, jak chcą je widzieć inni – Twoi bliscy?

Może nie chcą ich takich jak były rok czy dwa lata temu. Może chcą je inaczej. Spytałeś?

Może  warto zwolnić. Teraz! Jeszcze przed świętami. I  dopytać się jak Twoi bliscy chcieliby, żeby te święta wyglądały. Bo to, że Ty masz jedną wizję a inni drugą to prawie pewne. W 90% wizja najlepszych świąt wygląda tak:

 

Czy Ty już wiesz co chcą Twoi bliscy?

  • Może ktoś nie lubi np. karpia albo śledzi.
  • Może ktoś nie lubi kolęd.
  • Może ktoś nie lubi włączonego telewizora z filmami przy stole.
  • Może ktoś woli mniej potraw.
  • Może ktoś nie lubi być zmuszany do chodzenia na Pasterkę.
  • Może ktoś nie chce 10 prezentów i woli coś niematerialnego.
  • Może bliscy chcą, żeby z nimi porozmawiać?
  • Może dziecko chce wspólnie z mamą pograć w grę planszową a drugiego dnia (pomimo tego, że są święta) chce pograć z Tatą w piłkę na boisku.
  • Może dziecko chciałoby, żeby tata lub mama w święta nie piły alkoholu?
  • Może zamiast 15 potraw, mąż chciałby, żeby żona go doceniła, za to co robi.
  • Może żona, zamiast perfum, chciałaby, żeby mąż docenił jej pracę w domu i zaczął zauważać, że dzieci są czyste, pranie jest wyprasowane a ciepły obiad zawsze czeka.
  • Może (mąż, żona, dziecko) chcieliby, żebyś powiedział, że ich kochasz, bo dawno tego nie słyszeli.

A czy Ty już pytałeś?  Może warto spytać?  Zadać proste pytanie:

Jak chciałbyś, żeby wyglądały Twoje święta?

Bez obrażania się na odpowiedź, która może paść. Bo może być zupełnie inna od tej, której oczekujemy. Może warto odpuścić nasze EGO i pozwolić, żeby te święta były bardziej NASZE a mniej MOJE.

Bardzo często zgadujemy. Idziemy na skróty.

Bo taka tradycja, bo najlepiej by było, żeby było wszystko tak jak chce-MY.

MY? czy tak naprawdę JA!?

Święta to nie jest wizja rodziny z reklamy.  Może najwspanialsze Święta to nie są te, które sami sobie wymyślamy. Może to te, na które każdy ma wpływ. Mniej idealne dla mnie, za to bardziej idealne dla innych. Może choinka nie będzie cudownie prosta, potrawy nie będą super smakowite, może dziecko nie będzie chodzić w najpiękniejszej sukience od mamusi ale będzie w sukience, którą najbardziej lubi.

Za to, każdy będzie spokojniejszy, bardziej uśmiechnięty i zadowolony.

Sprawdź. Posłuchaj bliskich. Teraz. Zanim przyjdą święta.

Sprawdź czy mogą być mniej idealne dla Ciebie. Za to bardziej idealne dla innych. Może warto?