Motywacja z odrobiną chili

Motywacja z odrobiną chili

Słyszałeś o myśleniu katalitycznym. Ja właśnie je poznałem. Oznacza ono mniej więcej to, żeby znaleźć sposób, który sam i stale nakręci Ciebie do pracy na wyższych obrotach (takie samo-motywujące perpetuum mobile). Często ta motywacja jest na tyle niekomfortowa, że przysparza w ustach smak ostrego chili.  To chili jednak całkiem dobrze działa na naszą postawę.  Przeważnie efekty tej ostrej papryczki warte są poświęceń. Chcesz się przekonać?

Kilka przykładów takich sposobów znalazłem w książce Jima Collinsa ” Od celu do wyniku”. Podzielę się 5-ma.

1.Firma 3 M

W 1956 roku! to już ponad 60 lat temu, firma 3M wprowadziła do swoich laboratoriów bardzo ciekawą zasadę:

„członkowie zespołu badawczego mieli poświecić 15% swojego czasu pracy na eksperymenty i pogłębianie wiedzy w dowolnym wybranym przez siebie obszarze”.

Wygląda na zupełnie nieproduktywną zasadę. Który, przedsiębiorca zachęci ludzi do pracy nad czymś co nie jest związane z zakresem pracy firmy? Okazało, się, że ten czas rozluźnienia spowodował poszerzenie kreatywności pracowników laboratoriów. Wkrótce pojawiły się słynne karteczki Post-it’y, odblaskowe tablice rejestracyjne i maszyny zastępujące pracę serca podczas operacji. Od momentu wprowadzenia zasady 15% w 3M odnotowany 40 krotny wzrost sprzedaży.

Ciekawe? No to zobaczymy kolejne przykłady zasad katalitycznych.

2.Producent tkanin

Jeden z producentów tkanin w USA firma W.L. Gore@Associates zastosowała inną ciekawą zasadę. Właściciel doszedł do wniosku, że szef czyli lider to osoba, nie tyle z wiedzą i doświadczeniem ale głównie taka za którą ludzie postanowią podążać. Uznał, że największą produktywność zdobywa się w zespołach, gdzie panuje wolność decydowania a nie wtedy gdy pracownicy do swoich zadań są zmuszani. W tej firmie została wprowadzona zasada:

„pracownicy mogą zmienić  szefa!”

Nie mogą wyrzucić! ale można zmienić jego funkcję i obowiązki”.  Jaki był efekt tej zasady. Szef musiał bardziej dbać o pracowników, bo inaczej zmieniłaby się jego stanowisko w firmie 🙂   Z tego co wiem, są już w Polsce firmy, które stosują tą zasadę co do kierowników. Chciałbyś pracować w takiej firmie?;)

3. Firma HP

W jednym z działów HP produkującym układy elektroniczne dyrekcja wdrażała niezliczone programy mające stworzyć atmosferę ciągłej ekscytacji w pracy. Mieli wizję zespołu  pracowników, którzy ciągle chętnie generują nowe pomysły na ulepszanie tego czym zajmuje się firma. Działania często były nawet skuteczne, tyle, że krótkotrwałe. Pojawiała się iskra i za chwilę znowu wracała do fabryki monotonia. Pracownicy ciągle nie znajdowali wysokiej motywacji. Powodem była polityka firmy. Obojętnie od jakości i ceny ich produkty i tak były kontraktowane przez własną firmę matkę.

Dyrektorzy, szukali pomysłu, co zrobić, żeby dział nie trwał w stagnacji ale ciągle się rozwijał.  Jak więc zmotywować własnych pracowników do zwiększenia zaangażowania?

Ostatecznie zarząd wpadł na prosty, odważny ale dość kontrowersyjny dla pracowników pomysł:

„zezwolił kupować komponenty do swoich produktów od firm konkurencyjnych!”

Dzięki temu pozwoleniu, już nigdy więcej klient nie przychodził podany na tacy. Wcześniej czy później konkurencja i tak zaczęła by gonić myśl techniczną, ceny i jakość.  Żeby z nią konkurować wystarczyło wprowadzić element rywalizacji. Motywacja w firmie pojawiła się sama. Już po kilku tygodniach na halach produkcyjnych pojawiło się większe zaangażowanie pracowników, zaczęły częściej pojawiać się  nowe pomysły i inicjatywy a kolejne produkty były lepsze od wcześniejszych.

4. Szkoły

Okazuje się, że problem edukacji nie jest obcy również w USA. Tam też, co roku zmieniały się odgórnie zalecania programowe. Zachowania nauczycieli też się zbyt nie różniły od naszych. Każda kolejna zmiana i modyfikacja odgórnie narzuconych programów powodowało zniechęcenie i marazm.  W 1994 roku, w Teksasie wpadli jednak na pomysł wprowadzenia zasady katalitycznej.

Wprowadzono zasadę:

„dofinansowania szkoły adekwatnie do jej miejsca w rankingu.”

Najlepsze szkoły dostawały największe dotacje. Najgorsze najmniej. Co to dało? Konsekwencją nie rozwijania się był spadek w rankingu, mniejsze dotacje i widmo likwidacji szkoły. Wszystkie szkoły mobilizowały się więc do efektywniejszej edukacji uczniów. Z roku na roku poziom szkół wzrastał, a uczniowie dostawali lepsze oceny na testach. W ciągu czterech lat wyniki teksańskich uczniów poprawiły się we wszystkich dziedzinach. Przykładowo zdawalność testu kompetencji z matematyki wzrosła z 50% do 80%!

Trochę chili daje wyniki, prawda?

5. Prywatnie

a) Pewna kobieta strasznie dużo pracowała. Pochodziła z biednej rodziny i nigdy jej się nie przelewało. Będąc dorosłą miała własną firmą konsultingową. Ponieważ była dobra w tym co robi to kolejne zlecenia przychodziły bez ustanku. Odbijało to się na rodzinie. Nie miała czasu na męża i dzieci. Sama to widziała ale pozyskiwanie kolejnych środków finansowych było silniejsze od niej. Nie chciała wrócić do czasów dzieciństwa. Jej obecny stan majątkowy był już naprawdę dobry. Nadal jednak nie potrafiła odmówić kolejnym zleceniom. Wraz z siostrą wpadła na swój katalityczny sposób. Określiła swój zadowalający pułap przychodów. Taki, który pozwoliłby jej i jej rodzinie na wygodne życie. Za każdym razem, gdy go przekraczała, zobowiązała się płacić siostrze 200 dolarów dziennie. Sposób zadziałał. Od tego czasu sama zyskała większą kontrolę nad własnym życiem. Nadal chętnie pracuje, ale ma więcej czasu dla rodziny a na nadmiarowe zlecenia patrzy już bardzo nieprzychylnie. Wyjątkowo bierze tylko naprawdę bardzo lukratywne zlecenia.

b) Mój znajomy Kamil też wykorzystuje katalityczną zasadę. Pewnie nawet nie wie, o tym, że tak się nazywa. Wraz ze swoją dziewczyną zdecydowali się na powstrzymywanie od słodyczy, cukru i ciast. Oboje zadeklarowali sobie, że jeżeli któreś z nich się złamie to tego dnia wpłaci 20 zł na radio, którego bardzo nie lubią. Ta zasada też daje im świetne efekty. Oboje się mobilizują, wspierają i pilnują w realizacji swoich postanowień. W efekcie od prawie roku nie jedzą słodyczy. Brawo dla nich. Ich chili czyli 20 zł przekazywane na pewną stację mocno ich blokuj przez załamaniem postanowień. O tym jak wykorzystuję tę zasadę możesz posłuchać tutaj. (to link do jego podcastu o książce Atomic Habits Jamesa Clear’a. Tam Kamil opowiada o tej zasadzie)

Jak Ci się podobają te przykłady?  Mnie bardzo. Moim zdaniem mają też bardzo dużo wspólnego z kaizen. Wszystkie te zasady są bardzo łatwe do wprowadzenia. Nie wymagają żadnych inwestycji. Odrzucaj ustalony stan rzeczy, Wybieraj proste rozwiązania a nie idealne. Użyj sprytu zamiast pieniędzy.

A teraz pytanie do Ciebie

Czy sam też korzystasz z jakiś własnych lub firmowych pomysłów katalitycznych (samo-motywujących i samo-usprawniających twoje działania)? Czy wprowadzasz sobie dodatkowe utrudnienia, które szybciej doprowadzają Ciebie do celu?

Ciekaw jestem jakie?

O innych pomysłach katalitycznych możesz przeczytać w książce : „Od celu do wyniku” Jima Collinsa.

PS. Jeżeli chciałbyś umówić się na konsultacje biznesowe z autorem tego artykułu. Kliknij tutaj.